Italia w Łodzi

W tak ładną pogodę, jaka ostatnio nam towarzyszy, można poczuć się, jak w słonecznej Italii! Do pełni szczęścia brakuje tylko pysznej, włoskiej kuchni. A jak przenieść się do tego pięknego kraju bez opuszczania Polski, a nawet miasta? Wystarczy odwiedzić Angelo Ristorante, a serwowane tam jedzenie i panujący klimat sprawią, że poczujemy się jak na wakacjach we Włoszech!

Angelo Ristorante mieści się przy woonerfie ulicy 6 Sierpnia i trzeba przyznać, że ta lokalizacja świetnie pasuje do tego miejsca. Spacerowa ulica w połączeniu z kameralnym ogródkiem zachęca do odwiedzin tej knajpy. Wystrój lokalu nazwałbym typowo włoskim. Mnie szczególnie zauroczyły czerwone obrusy w kratkę. Zawsze mam je w głowie na hasło ristorante italiano.

Menu Angelo Ristorante jest dostępne zarówno w języku polskim, jak i włoskim. Składa się między innymi z przystawek, pierwszych dań, czyli makaronów, gnocchi i risotto oraz dań mięsnych i rybnych. Łasuchy znajdą w niej również coś na słodkie zwieńczenie posiłku. Dodatkowo, otrzymaliśmy również osobną kartę opisaną Lo Chef Consiglia, czyli Szef Kuchni Poleca.

Lo Chef Connsiglia w Angelo Ristorante

Z menu szefa kuchni udało mi się skosztować risotto ze szparagami morskimi. Danie było takie, jak być powinno. Delikatne w smaku, kremowe, z wybijającym się lekko słonym i wyrazistym smakiem szparagów morskich. Całość zdecydowanie in plus!

Ja z kolei skusiłem się na makaron, a dokładniej pappardelle z borowikami, szafranem i speckiem. Duże wrażenie zrobił na mnie już sam makaron, który był świetnej jakości i ugotowany wręcz idealnie. Dołóżcie do tego śmietanowo-grzybowy sos z szafranem i słony speck, a otrzymacie prawdziwą bombę smaków! Całość smakowała wybornie i na pewno zapadnie mi w pamięć na bardzo długo!

Angelo Ristorante zrobiła na mnie świetne wrażenie. Jestem fanem kuchni włoskiej, a to miejsce spełniło moje, dość wysokie, oczekiwania. Nie przypadkiem to miejsce wygrało Restaurant Week w kategorii ogólnej. Z pewnością wrócę do tej restauracji, chociażby na prawdziwą carbonarę, bez śmietany, za to z włoskim guanciale. Was również zachęcam do sprawdzenia tego miejsca. Jako rekomendacja niech posłuży Wam maksymalna ocena od nas. Czapki z głów!